wtorek, 13 stycznia 2015

INFORMACJA

Hej, kochani, tu Julcia.
Słuchajcie.


Po tak długiej nieobecności sądzimy z Werką (@JUSTlNFUCKS) i z Sylwią (@lovehardbieber), że należą wam się wyjaśnienia. Otóż autorki (na które wszystkie jesteśmy niesamowicie wkurwione) ZOSTAWIŁY Demonic Awakening. Całkowicie i na 99,99% nieodwołalnie. 

Najpierw zrobiła to Maddie, która, tak na marginesie, pisała o wiele lepiej od Heleny (drugiej autorki) - jej rozdziały były dłuższe i dużo ciekawsze. Na pewno zauważyliście, że średnio co drugi rozdział był super, a co drugi nudny. No więc Maddie jakiś czas temu dodała post na wattpada, w którym napisała, że rezygnuje, bo już zupełnie nie czuje motywacji do pisania, ma jakieś problemy, w dodatku mnóstwo nauki, a nie chce pisać DA "na odwal się" i byle jak. Powiedziała też, że często z Heleną nie mogły dojść do porozumienia, bo obie miały różne pomysły na to ff. Na koniec dodała, że może Helena zechce pisać Demonic sama, bo "jest dobrą pisarką i powinna mieć możliwość pokazania tego" czy coś. I to koniec.

Z dziewczynami pokładałyśmy nadzieje w Helenie, bo lepsze jakiekolwiek DA niż żadne, co nie? Pisałyśmy do niej, pytałyśmy o Demonic, ale zgadnijcie co? Nie odpisywała:) W końcu, parę tygodni temu, odpisała mi. Napisałam coś takiego:

"Hej skarbie, chciałam tylko zapytać czy zamierzasz kiedykolwiek kontynuować/napisać od nowa Demonic Awakening? Proszę, odpowiedz, to dla mnie bardzo ważne, to ja byłam tą dziewczyną, która tłumaczyła DA na polski"

Na co Helena (wow) odpisała mi:

"Prawdopodobnie nie, nie :/"

Przepraszam za wyrażenie, ale NO KURWA MAĆ. Jak można tak po prostu zostawić fanfiction (w dodatku genialne) i olać czytelników, traktując ich jak ostatnie szmaty? Odpisałam jej "oh, okay" bo przecież nie będę się z nią kłócić, co nie? Ale byłam taka wkurzona, że najchętniejtniej sama w tamtym momencie zmieniłabym się w J'a i wymordowała ze 100 osób.

No... Więc tak to było. Teraz przynajmniej wiecie już, jak wygląda sprawa, a ja nie mam wyrzutów sumienia za trzymanie was w niepewności. Możecie teraz w komentarzach zwyzywać autorki, śmiało, ja sama też chętnie bym to zrobiła...

Ale nie naciskajcie jeszcze "Skomentuj"! Przeczytajcie do końca. Otóż pewna czytelniczka podsunęła nam ciekawy pomysł, dzięki któremu może, może, może... DA będzie kontynuowane. Ale tylko i wyłącznie MOŻE. Nic nie jest jeszcze pewne, więc chyba nie pozostaje wam nic innego, jak czekać na informacje...:)

Kochamy was wszystkich strasznie, bardzo, cholernie mocno!!!1 Pamiętajcie, że my również byłyśmy czytelniczkami tego ff, więc jego zakończenie boli nas w zasadzie podwójnie - raz, bo straciłyśmy cudownego fanfika do czytania, dwa - bo straciłyśmy możliwość tłumaczenia i dzielenia się tłumaczeniem z wami:( Ale nie traćcie nadziei, misie. MOŻE nie wszystko jeszcze stracone.


Jeszcze raz: bardzo, bardzo was kochamy, i proszę, nie bądźcie teraz smutni, oki?:(

Wasza Julcia (@drevvsex)