Tajemnice, tak wiele tajemnic jest na tym świecie… Ale my musimy
trzymać je dla siebie, przez wzgląd na ranienie innych.
Chelsea’s POV
Zeszłam do szkolnego holu,
zastając tam Tylera. Powiedziałam mu, żebyśmy spotkali się przy bibliotece.
Uśmiechnęłam się na jego widok. – Aye, Ty Ty. – Przytuliłam go, owijając
ramiona wokół jego szyi.
Chłopak zachichotał i odwzajemnił
uścisk, łapiąc mnie za nadgarstek. – Hej, Chels – uśmiechnął się, puszczając
mnie. – Chcesz iść na dach? – Oboje się uśmiechnęliśmy.
- Tak, chodźmy. – Zarumieniłam
się lekko i spuściłam wzrok, podążając za nim w kierunku schodów prowadzących
na samą górę budynku szkoły.
Od czasu drugiego roku Tyler i ja
zawsze wchodziliśmy na dach i rozmawialiśmy o wszystkich problemach, z jakimi
przychodziło nam się zmierzyć. To była taka nasza kryjówka, o której
wiedzieliśmy tylko ja i on. Nawet Cassidy o niej nie wiedziała. Tylko Tyler i
ja.
Weszliśmy po schodach i od razu
zostaliśmy otoczeni przez przepiękny ogród z różami i winoroślami, z widokiem
na szkołę. Tyler uśmiechnął się i spojrzał na mnie. – Więc o czym chciałaś ze
mną porozmawiać, panno Bennett?
Lekki uśmiech pojawił się na
mojej twarzy. – Cóż, chciałabym pogadać o tym rzekomym psychopacie, Justinie
Bieberze.
Zobaczyłam, że cały zesztywniał,
a jego źrenice się rozszerzyły.
- Tyler, wszystko będzie dobrze,
to zostanie między mną a tobą, dobrze? – uspokoiłam go.
Chłopak westchnął i przeciągnął
palcami po włosach, zaczesując je do tyłu. – Chels, po prostu nie mogę ci
powiedzieć, okej? Proszę, zrozum…
Jęknęłam i spojrzałam na niego. –
Ty, przestań, przecież nie może być aż tak źle – próbowałam go przekonać, ale
on nadal mnie nie słuchał.
Przyjaciele powinni sobie ufać,
prawda? Tak jak ja i Cassidy, które mówimy sobie o wszystkim. Ale może te
zasady po prostu go nie dotyczą, bo jest chłopakiem?
Żadne słowo nie wydobyło się z
jego ust, więc jęknęłam:
– Wow, Ty. Wiesz, że ja i Cass
mówimy sobie o wszystkim i…
- Chels…
- Nie! Bądź cicho i słuchaj.
Jestem twoją najlepszą przyjaciółką,
zresztą jestem pewna, że równie dobrze jak mnie mógłbyś powiedzieć to Cassidy.
Westchnienie wydobyło się z jego
ust. – To nie tak.
- Więc o co chodzi Tyler?! Huh?!
Boli mnie to, że mój najlepszy przyjaciel ma przede mną jakieś tajemnice!
Wywrócił oczami, zirytowany. –
Co? Tak jak my trzymamy to miejsce w tajemnicy przed Cassidy? – Podniósł głos, a ja poczułam, że ma rację. Ucichłam, odpowiadając mu milczeniem. – Powiem ci,
kiedy będę gotowy.
- Dlaczego kurwa nie teraz?
Tyler, to jest ważne dla mnie i Cassidy. I... Cholera, podobasz mi się od trzech
lat, odkąd pierwszy raz się spotkaliśmy – krzyknęłam, wyrzucając ramiona w
powietrze w wyrazie frustracji.
Tyler otworzył szeroko oczy,
zszokowany. – Chelsea… N-nie wiedziałem. – Spuścił wzrok i podrapał się po
karku. – Cass o tym wie?
Wywróciłam oczami. – Oczywiście,
że tak, ale ty jesteś pod jej zbyt dużym wpływem. Wiem, że ją lubisz. To
dlatego zawsze zachowujesz się dziwnie, kiedy ktoś wspomni o Justinie Bieberze
– powiedziałam.
Jego wzrok złagodniał, gdy
spojrzał na mnie. – Chelsea… Powiem ci, o co z nim chodzi, kiedy będę gotowy,
okej? – Pogładził mnie kciukiem po policzku. Nagle poczułam, jak w moim brzuchu
zaczynają fruwać motylki. Oczy Tylera błyszczały jak piękne gwiazdy i były
wpatrzone w moje, sprawiając, że był to dla mnie jeszcze piękniejszy widok.
Chłopak pochylił się i przyłożył swoje usta do moich, całując mnie delikatnie.
Odwzajemniłam pocałunek, owijając ramiona wokół jego szyi.
Doświadczyliście kiedyś tego
uczucia, kiedy jesteście z osobą, która wam się podoba, i coś naprawdę zaczyna
się dziać? To jeden z głównych problemów młodzieży, więc wielu ludziom ktoś się
podoba – czasem jest to ktoś, z kim są blisko, a czasem ktoś zupełnie obcy.
Wyobraźcie sobie smak słodkich ust tej osoby na swoich, perfekcyjnie
zsynchronizowanych ze sobą, poruszających się w idealnym rytmie…
Po około pięciu minutach
odsunęliśmy się od siebie. Oboje oddychaliśmy szybciej niż przed chwilą. – Nie
możemy o tym nikomu powiedzieć… A szczególnie nie Cassidy – powiedział Tyler,
wzdychając. Musnęłam ustami jego policzek.
- Obiecuję – uśmiechnęłam się.
Odwzajemnił uśmiech i przerzucił mi rękę przez ramię. – A teraz wracajmy do
klasy.
--------------------------------------------------
Tyler’s POV
Minęły 3 lata od śmierci Brianny.
To było bardzo trudne dla mnie i całej mojej rodziny, dowiedzieć się, że moja
słodka i piękna… choć nie taka niewinna siostra nie żyje. Ludzie do tej pory
rozmawiają o tamtym tajemniczym zdarzeniu, kiedy to setka uczniów została
brutalnie zamordowana, jednak czy to nie dziwne, że nikt nie zadzwonił na 911?
Byli zbyt upici, czy połowa z nich po prostu zemdlała?
„Będziesz wyglądać ładniej
martwa”? Co to za popierdolony cytat?
Miałem wtedy 15 lat i byłem tylko
uczniem pierwszego roku. To był właśnie ten rok, w którym poznałem piękną
dziewczynę o ciemnoblond włosach i lśniących zielonych oczach, którą dziś
nazywam moją najlepszą przyjaciółką Cassidy Johnson. Dzień śmierci mojej
siostry był zarazem najgorszy, jak i najlepszy…
Ugh, początek szkoły średniej, a już zaczyna robić się trudno… Jak do
cholery mam znaleźć brakujący kąt? Cosinus, sinus czy tangens?
Co za gówno. Wszystkim, o czym potrafiłem w tamtej chwili myśleć, była Cassidy.
Dzisiaj w końcu do niej zagadałem i wow, jej głos był taki czysty i delikatny…
Przez to podobała mi się jeszcze bardziej. Miałem nadzieję, że do końca tego
roku uda mi się ją poznać trochę lepiej. Czasem przynosiła te pyszne
ciasteczka, na widok których ślina napływała mi do ust i burczało mi w brzuchu.
Chciałbym być
jej przyjacielem. Wyglądała na naprawdę miłą. Nigdy wcześniej nie czułem czegoś
takiego do dziewczyny. Ale lubię to uczucie. Sprawia, że czuję się jak normalny
chłopak.
Podszedłem do
jej stolika, przy którym siedziała ze swoją ładną przyjaciółką o ciemnych
włosach. – Hej, jestem Tyler. – Posłałem im uśmiech.
Cassidy i jej
przyjaciółka uśmiechnęły się obie, po czym szepnęły coś do siebie. Odwróciły
się z powrotem do mnie. – Tyler, chciałbyś być naszym gorącym
przyjacielem-chłopakiem? – zachichotały.
Zaśmiałem się
cicho, wsuwając ręce w kieszenie. – Pewnie. – Usiałem naprzeciwko nich.
- Naszym celem
było zdobycie przyjaciela-chłopaka na początku pierwszego roku, i wygląda na
to, że nadajesz się idealnie. Wyglądasz na typ sportowca, uprawiasz jakieś
sporty? – spytała brunetka.
- Oh, tak.
Uprawiam lacrosse i gram w baseball – odpowiedziałem, uśmiechając się do nich
obu. Odwzajemniły uśmiech.
- To fajnie. –
Skinąłem głową i spojrzałem na nie. – Oh, byłabym zapomniała. Jestem Cassidy. –
Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko, po czym wskazała na swoją przyjaciółkę. – A
to jest Chelsea. My też jesteśmy na pierwszym roku.
- Jakie są
wasze plany? Zobaczmy, czy mamy razem jakieś zajęcia – odezwała się Chelsea.
Miała włosy koloru ciemnoblond i niebieskie oczy, a także nieco dziecinną, lecz
naturalnie piękną twarz. Jej głos był delikatny i melodyjny. Miałem przeczucie,
że zostaniemy przyjaciółmi na długo. Tak, często miałem takie „przeczucia”… To
dziwne, bo moja mama mówi, że to coś w rodzaju daru, jednak Brianna uważa po
prostu, że zachowuję się jak idiota.
Siedzieliśmy
tam wszyscy i opowiadaliśmy o sobie. Dowiedziałem się, że mama Cassidy jest
prawnikiem, a mama i tata Chelsea pracują jako autorzy. Moi rodzice są cały
czas ze sobą, ale Cassidy prawie nigdy nie widzi swojego taty, bo jest
„człowiekiem biznesu” i cały czas wyjeżdża na jakieś biznesowe podróże z dala
od domu. Było mi przykro z tego powodu.
----------------------------------------------
Dwa razy w
tygodniu Cassidy przynosiła do szkoły te niesamowicie pyszne ciastka, zawsze
świeżo upieczone, wypełnione czekoladą, która po prostu rozpływała się w ustach
i prześlizgiwała się przez twoje gardło w czystej rozkoszy. Niebo w torebce.
- Powinniśmy
je jakoś nazwać… – mruknęła Chelsea z buzią wypełnioną ciastkami.
- Ciasteczka
Cass? – Cassidy poderwała głowę, by po chwili nią potrząsnąć. – Nie… uhm…
- Ciasteczka
Johnsonów! – Moja twarz rozjaśniła się na ten pomysł.
- Idealnie –
uśmiechnąłem się.
Był już koniec
dnia, więc pokonałem drogę do domu, idąc tym szybciej, że bardzo potrzebowałem
skorzystać z toalety. Jedyne, co mogłem zrobić, to wręcz pobiec do domu i
przepychając się przez wszystko i wszystkich, iść prosto do toalety.
Po wszystkim
zszedłem po schodach na dół, by zobaczyć moją siostrę Briannę siedzącą na
skórzanej kanapie w salonie, gadającą przez telefon ze swoją „najlepszą kumpelą”.
- Nie ma mowy,
naprawdę. – Jej wysoki chichot wypełnił pokój, w mojej głowie tłukąc każdy
kawałek szkła na świecie. – Zaprosił dosłownie wszystkich… Serio?! Nawet jego?!
Ale Steph, ten dzieciak zawsze siedzi z tyłu klasy, z nikim się nie zadaje, on…
jest nikim.
Wywróciłem
oczami na nieznośną paplaninę mojej siostry i powędrowałem do kuchni, zastając
tam moją mamę i tatę rozmawiających o jakimś gównie związanym z pracą. Moja
siostra weszła do pomieszczenia za mną, poprawiając swoje włosy.
- Mamo, tato…
Idę dziś wieczorem na imprezę, okej? – Uniosła pytająco brwi.
Moja mama
westchnęła, zdejmując swoje okulary. – Kochanie, byłaś już na jednej w zeszłym
tygodniu.
Usłyszałem,
jak stopa Brianny uderza o podłogę, gdy dziewczyna tupnęła nogą, zirytowana. –
Ale to największa impreza roku! Tym bardziej, że jesteśmy w ostatniej klasie,
to będzie nasza ostatnia impreza przed zakończeniem szkoły.
- Dobrze, ale
wróć przed północą, młoda damo – powiedział tata. Brianna pisnęła z radości i
pobiegła na górę.
Zacząłem iść
za nią, gdy nagle zatrzymałem się w miejscu, a fala niepokoju uderzyła we mnie
jak tsunami. Coś złego miało się zdarzyć.
- Bri. –
Dogoniłem ją. – Jesteś pewna, że chcesz iść?
- Nie bądź
głupi, braciszku, oczywiście że chcę iść. Mowa o imprezie, którą organizuje
rozgrywający drużyny futbolowej, będzie na niej dosłownie każdy. Nie mogę jej
przegapić. – Zaczęła przeszukiwać swoją szafkę z ubraniami.
- Mam po
prostu złe prze…
Przerwała mi.
– Zamknij się, Ty. Idę na tą imprezę.
- Proszę, po
prostu mnie posłuchaj – jęknąłem w odpowiedzi.
- Wybacz
bracie, muszę przygotować się do imprezy. – Wypchnęła mnie przez drzwi, a ja
przetarłem twarz dłonią. Wszystkim, o czym mogłem w tamtej chwili myśleć, była
ta impreza, gdy nagle moje rozmyślania zostały przerwane przez dzwonek
telefonu.
Dzwoniła
Cassidy. Punkt dla mnie. Odebrałem i przyłożyłem telefon do ucha.
- Co jest,
Johnson?
- Hej,
Cappileti, co robisz? – Jej głos wypełnił moje uszy, powodując uczucie motylków
w moim brzuchu.
- Nic takiego,
mam tylko kolejne ze swoich dziwnych przeczuć. Kojarzysz Brada Haydena?
- Gorącego
rozgrywającego Brada Haydena z ostatniej klasy?
- Dokładnie,
m’am. Cóż, Bri wybiera się dzisiaj na jego imprezę i boję się, że stanie się
jej coś złego.
Dziewczyna
westchnęła. – Ty, jedyne o co możesz się obawiać to to, że zajdzie w ciążę albo
zwymiotuje w twoim pokoju.
Zaśmiałem się.
– Zwykle wszystko było z nią w porządku… a ona chodzi na duuużo imprez.
- Chciałabym
być jak ona, taka towarzyska, ale nie mogę, bo chcę mieć dobre oceny. Nauka
przede wszystkim.
- Frajerka.
- I kto to
mówi?
- Przynosisz w
poniedziałek ciasteczka?
- No jasne że
tak, Tyler.
- Jaka dobra
dziewczynka. Ja muszę odrobić pracę domową.
- Z czego
masz?
Właściwie
miałem do odrobienia lekcje z trzech przedmiotów. Kurwa. – Francuski, fizyka i
historia. – Miałem ochotę się zabić na samą myśl o tym.
- Cholera. Też
muszę zrobić historię. Nie rozłączaj się, może odrobimy to razem?
- Brzmi trochę
jak randka. – Uśmiechnąłem się zadziornie.
- Nie rób
sobie nadziei.
Cichy chichot
wydobył się z moich ust, gdy wyjąłem z torby książkę od historii i usiadłem z
nią na łóżku, przygotowując się.
Brianna nigdy nie wróciła do domu tamtej nocy.
Obudziłem się rano, by dowiedzieć się, że moje przeczucie się sprawdziło. Do
końca życia nie zapomnę widoku mojej mamy załamującej się na podłodze,
krzyczącej z rozpaczy. Na samą myśl o tym mój żołądek skręca się w supeł.
Nienawidzę cię…
----------------------------------------------
Justin’s POV
Ciepła krew spływała po moich palcach. Przyglądałem
się martwemu ciału leżącemu przede mną w kompletnym spokoju. Nigdy nie będę
żałował żadnej sekundy moich demonicznych czynów.
Następnym
razem uważaj. -J
Podniosłem z ziemi rozbite kawałki mojego nowego
zegarka. To był ładny zegarek, zanim ten skurwysyn nie wpadł na mnie,
sprawiając, że go upuściłem, a on rozpadł się na milion kawałków.
Ludzie znowu będą ciekawi… Jak to w ogóle możliwe?
Jakim cudem ludziom udaje się ukrywać swoje przestępstwa tak łatwo, na przykład
wchodząc do sklepu i udając, że wcale nie ma się zamiaru czegokolwiek ukraść,
by po chwili brać bezkarnie z półek wszystko, na co ma się ochotę? Kryminaliści
są najlepszymi aktorami, to jest fakt. Trzeba wiedzieć dokładnie, co robić,
żeby zachowywać się jak normalny gość, który ma po prostu problemy emocjonalne,
a w rzeczywistości być psychopatą, który nienawidzi wszystkich i słyszy głosy w
swojej głowie. Dobrą rzeczą jest to, że ludzie bardzo łatwo w to wierzą.
Jak bardzo głupi są ci ludzie…
---------------------------------------------------------------------------------------
HEJKA MISIAKI!!!!!!! rozdział 8 za nami, nie wiem jak wy, ale ja shippuję Telsea jeju
J znowu zabija!! nie było to tak efektowne jak gwoździe w rozdziale 6, to fakt, ale... nie spoilerując, mogę wam powiedzieć, że w rozdziale 9 będzie takie morderstwo, tak straszne, tak psychiczne, tak cholernie chore, że nie pozbieracie się po nim do sierpnia:).........
proszę was też o tweetowanie z hashtagiem #DemonicAwakeningPL, to także naprawdę wiele dla mnie znaczy.
jeszcze jedna ważna sprawa: konta Justina i Cass na twitterze:
Justin: @JustinDAPL
Cassidy: @CassidyDAPL
followujcie, RTujcie, favujcie czy co tam jeszcze chcecie
no, to chyba wszystko, co chciałam wam powiedzieć. kocham was i do piątku, misie:)
jula (@drevvsex)
PS: polecam to ff ---------> http://dread-tlumaczenie.blogspot.com
jak na razie jest tylko prolog, ale dość ciekawie się zapowiada, więc czytajcie!!
kocham jshfjkhgkj
OdpowiedzUsuńTelsea 👌 💖
Już nie mogę sie doczekać 9 rozdziału jehjkgtrj
jdfjjfjejsn kocham to, jedno z moich ulubionych ff
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać następnego rozdziału
mam tylko nadzieje, ze nie bedzie pozniej problemu z tym pocalunkiem
@ kidbiebsx
Jezu jhfjksajgjkjkag♥
OdpowiedzUsuńUzależniłam się od tego :)
I chce następny jeju!
chce 9 no shajfjajt ♥ @19myhero94
Omg świetny rozdział
OdpowiedzUsuńPOWIETRZA ASGXJBKGKBY
ZNOWU NIE BĘDĘ UMIAŁA WYTRZYMAĆ TEGO TYGODNIA BO CHCE JUŻ WIEDZIEĆ CO BĘDZIE DALEJ *.*
@mylittlepezz
O moj boze kdkakdhahs
OdpowiedzUsuńgenialne
chce juz 9 dkqksbajs
Kocham to <3
OdpowiedzUsuńAle jednak wydaje mi sie ze byl nieco krotki, mam nadzieje ze nastepny bedzie dluzszy. :D
Telsea :3 ale wole Jassidy :33
jakiś kreatywny komentarz dla julci:** nie ma za co hehe
OdpowiedzUsuńomg tak bardzo to kocham omg
OdpowiedzUsuńw kolejnym bedziee sie działo sndjkahfdsj
jak zawsze super, dziękujemy za tłumaczenie, jesteś wielka
OdpowiedzUsuńokej zajebisty rozdzial chce juz nastepny
OdpowiedzUsuńto uzaleznia
OdpowiedzUsuńczekam na 9 rozdzial, swietnie tlumaczysz
JEZU CHCE JUZ 9 I TA SMIERC GTRWD @needmyhoran
OdpowiedzUsuńJezu, chcę już następny rozdział dkslcnslcnslcmdjfmskcnslcnslxkslc kocham to!! @awhmybieebs
OdpowiedzUsuńkocham to, a ty dawaj mi już ten 9 rozdział !!
OdpowiedzUsuńgnjsgbjdh
kocham twoje tłumaczenia
świetny rozdział! chcę już 9 haha
OdpowiedzUsuńOmg ten rozdzial gfhhfdhhbbchhjvxfhb @biebsiz
OdpowiedzUsuńKocham to tak bardzo dbxhgjxdjh czekam na następny xx
OdpowiedzUsuńTo jest takie zajebiste.
OdpowiedzUsuńJak zwykle genialne, jezu chce juz kolejny
OdpowiedzUsuń@luwbizzle
telsea>>>> cjkdfbvjhfd nie mogę się doczekać kolejnego cdhfvhcdhc ((marysia))
OdpowiedzUsuńZ rozdziału na rozdział coraz bardziej przeraża mnie to opowiadanie...
OdpowiedzUsuńkto ma aż tak bardzo zryty łeb, że ma takie pomysły? (Bez obrazy Xd)
No nic, mimo wszystko czekam na nexta :D
Kocham *_*
OdpowiedzUsuńwow, wow, wow <3
OdpowiedzUsuńJustin znowu zabija, tak! <3 hahah tak, jestem nieformalna XD
rozdział cudny <3
biedny Ty :( jestem ciekawa czy on w końcu opowie o tym dziewczynom?
czekam na NN <3
@saaalvame
BOZE SWIETY FANGIRLUJE TERAZ JEZUU HFEVU NDHUCEHDUFHFHUFHFRHFFBE KOCHAM KOCHAM KOCHAM SJCJUJDHNFHUFHF NAJLLEPSZE FF OMG UMARLAM DFGFRERGHYTGFFF @CZESCBIEBER
OdpowiedzUsuńswietny :)
OdpowiedzUsuńczytam <3
OdpowiedzUsuńBoski *.* czekam nn @Yo_Nigga__
OdpowiedzUsuńTrochę nudny ten rozdział. Czekam na następny xx
OdpowiedzUsuńjest super ijdcdjckjdshcsd
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny rozdział
Kocham to ff. Justin jest porąbany ale i tak go kocham hahahha. Troszkę mnie przeraża ale tak jak mowilas czekam do 9!
OdpowiedzUsuńJeny kocham ten ff...<3 czekam na next!!! ^^
OdpowiedzUsuńdlaczego to ff jest takie gdsjwegvrt DZIĘKUJE ZNOWU ZACZĘŁAM CZYTAĆ FF :) hahaha
OdpowiedzUsuńSuper @DameCyrusx
OdpowiedzUsuńZajebisty . Czekam z niecierpliwiowością na następny hbhhfvdhnbg @ibizzlerauhlx
OdpowiedzUsuńomg ale super *______________* < 333333 czekam na nn! ; *
OdpowiedzUsuńtak jak ci obiecałam na tt, komentuję, bo przeczytałam już wszystko hihi
OdpowiedzUsuńna wstępie, chciałam ci bardzo podziękować za znalezienie tego ff i tłumaczenie go. jeju, on jest taki genialny, że brak mi słów.
poza tym, świetnie tłumaczysz, nie tak "słowo w słowo", tylko tak, żeby miło się czytało i żeby opowiadanie wciągało. więc dziękuję ci także za to.
nad opowiadaniem nie będę się rozpływać, bo wiadomo, że jest genialne i jeju, bede stałą czytelniczką.
teraz jeszcze, zanim skomentuję ten rozdział (a jest co komentować hoho), to chciałam powiedzieć, że denerwuje mnie trochę cass, z tą swoją wścibskością, ale w sumie coraz bardziej się do niej przekonuję.
aha i bardziej shippuję jashley niż jassidy, troche dziwne no ale nie potrafię tego wytłumaczyć, haha
no bo w sumie ich seks >>>>>>>
oki, teraz już przejdę do tego 8 rodziału cbvbjcb (aha i komentuję na bieżąco, także mogę pisać coś a potem zmieniać zdanie lmao)
po pierwsze, ten balkon chels i ty kojarzy mi się z tym troya i gabrielli z hsm, tobie też? haha
bejfbsjhsdfbjdsbsdj już shippuję cheseler albo tylsea, nie wiem haha, taka zakazana miłość, bo będą się ukrywać przed cass (chociaż chelsea pewnie jej o tym powie, w koncu bff i te sprawy)
co, jak to cassidy i tyler? o nie nie nie
ej, genialna ta retrospekcja tylera, dobrze, ze jednach chce być tylko przyjacielem z cass
za dużo ten justin zabija, czemu go nie szukają? tu jakiś mechanik, tam jakiś od zegarka, powinno chociaż coś być w wiadomościach, no ale ty jesteś tyko tłumaczką, to nie mam ci nic za złe haha
no i to by było na tyle, czekam na 9, o ile go nie przeczytam w oryginale bo będę zbyt ciekawa, haha
kocham to opowiadanie, kocham cie za tłumaczenie i mam nadzieje, że przeczytasz mój komentarz, bo zwykle nie komentuję opowiadań (a jak komentuję, to na pewno nie takimi długimi elaboratami haha) //@boobearly
o cholera najcudowniejszy komentarz, dziekuje ci za niego, rycze, naprawde
Usuńnie ma za co, aww kochana //@boobearly
Usuńten ff jest mega wciągający ahhh
OdpowiedzUsuńczekam na więcej rozdziałów :)
na prawde, jeden z najlepszych ff jakie czytałam. ryje banie i to bardzo ale właśnie takie uwielbiam xo
pozdrawiam ♥
jezu, jaki idealny, kurewsko idealny no! Ja chce więcej, boże. Dziękuje wam tak bardzo za te tłumaczenie!♥
OdpowiedzUsuńświetne! DZIĘKUJE za tłumaczenie <3 loffki kisski przytulaski
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się to opowiadanie, bardzo dziękuję za to, że je tłumaczysz :) Jestem już stałą czytelniczką, powodzenia ;D ♥
OdpowiedzUsuńcudne asdfg
OdpowiedzUsuńWIĘCEJ SCEN JUSTINA I CASS ! :(
OdpowiedzUsuńi więcej BARDZO NIENORMALNYCH morderstw ^^