piątek, 13 czerwca 2014

Rozdział 8

Unknown's POV

Tajemnice, tak wiele tajemnic jest na tym świecie… Ale my musimy trzymać je dla siebie, przez wzgląd na ranienie innych.


Chelsea’s POV

Zeszłam do szkolnego holu, zastając tam Tylera. Powiedziałam mu, żebyśmy spotkali się przy bibliotece. Uśmiechnęłam się na jego widok. – Aye, Ty Ty. – Przytuliłam go, owijając ramiona wokół jego szyi.

Chłopak zachichotał i odwzajemnił uścisk, łapiąc mnie za nadgarstek. – Hej, Chels – uśmiechnął się, puszczając mnie. – Chcesz iść na dach? – Oboje się uśmiechnęliśmy.

- Tak, chodźmy. – Zarumieniłam się lekko i spuściłam wzrok, podążając za nim w kierunku schodów prowadzących na samą górę budynku szkoły.

Od czasu drugiego roku Tyler i ja zawsze wchodziliśmy na dach i rozmawialiśmy o wszystkich problemach, z jakimi przychodziło nam się zmierzyć. To była taka nasza kryjówka, o której wiedzieliśmy tylko ja i on. Nawet Cassidy o niej nie wiedziała. Tylko Tyler i ja.

Weszliśmy po schodach i od razu zostaliśmy otoczeni przez przepiękny ogród z różami i winoroślami, z widokiem na szkołę. Tyler uśmiechnął się i spojrzał na mnie. – Więc o czym chciałaś ze mną porozmawiać, panno Bennett?

Lekki uśmiech pojawił się na mojej twarzy. – Cóż, chciałabym pogadać o tym rzekomym psychopacie, Justinie Bieberze.

Zobaczyłam, że cały zesztywniał, a jego źrenice się rozszerzyły.

- Tyler, wszystko będzie dobrze, to zostanie między mną a tobą, dobrze? – uspokoiłam go.

Chłopak westchnął i przeciągnął palcami po włosach, zaczesując je do tyłu. – Chels, po prostu nie mogę ci powiedzieć, okej? Proszę, zrozum…

Jęknęłam i spojrzałam na niego. – Ty, przestań, przecież nie może być aż tak źle – próbowałam go przekonać, ale on nadal mnie nie słuchał.

Przyjaciele powinni sobie ufać, prawda? Tak jak ja i Cassidy, które mówimy sobie o wszystkim. Ale może te zasady po prostu go nie dotyczą, bo jest chłopakiem?

Żadne słowo nie wydobyło się z jego ust, więc jęknęłam:

– Wow, Ty. Wiesz, że ja i Cass mówimy sobie o wszystkim i…

- Chels…

- Nie! Bądź cicho i słuchaj. Jestem twoją najlepszą przyjaciółką, zresztą jestem pewna, że równie dobrze jak mnie mógłbyś powiedzieć to Cassidy.

Westchnienie wydobyło się z jego ust. – To nie tak.

- Więc o co chodzi Tyler?! Huh?! Boli mnie to, że mój najlepszy przyjaciel ma przede mną jakieś tajemnice!

Wywrócił oczami, zirytowany. – Co? Tak jak my trzymamy to miejsce w tajemnicy przed Cassidy? – Podniósł głos, a ja poczułam, że ma rację. Ucichłam, odpowiadając mu milczeniem. – Powiem ci, kiedy będę gotowy.

- Dlaczego kurwa nie teraz? Tyler, to jest ważne dla mnie i Cassidy. I... Cholera, podobasz mi się od trzech lat, odkąd pierwszy raz się spotkaliśmy – krzyknęłam, wyrzucając ramiona w powietrze w wyrazie frustracji.

Tyler otworzył szeroko oczy, zszokowany. – Chelsea… N-nie wiedziałem. – Spuścił wzrok i podrapał się po karku. – Cass o tym wie?

Wywróciłam oczami. – Oczywiście, że tak, ale ty jesteś pod jej zbyt dużym wpływem. Wiem, że ją lubisz. To dlatego zawsze zachowujesz się dziwnie, kiedy ktoś wspomni o Justinie Bieberze – powiedziałam.

Jego wzrok złagodniał, gdy spojrzał na mnie. – Chelsea… Powiem ci, o co z nim chodzi, kiedy będę gotowy, okej? – Pogładził mnie kciukiem po policzku. Nagle poczułam, jak w moim brzuchu zaczynają fruwać motylki. Oczy Tylera błyszczały jak piękne gwiazdy i były wpatrzone w moje, sprawiając, że był to dla mnie jeszcze piękniejszy widok. Chłopak pochylił się i przyłożył swoje usta do moich, całując mnie delikatnie. Odwzajemniłam pocałunek, owijając ramiona wokół jego szyi.

Doświadczyliście kiedyś tego uczucia, kiedy jesteście z osobą, która wam się podoba, i coś naprawdę zaczyna się dziać? To jeden z głównych problemów młodzieży, więc wielu ludziom ktoś się podoba – czasem jest to ktoś, z kim są blisko, a czasem ktoś zupełnie obcy. Wyobraźcie sobie smak słodkich ust tej osoby na swoich, perfekcyjnie zsynchronizowanych ze sobą, poruszających się w idealnym rytmie…

Po około pięciu minutach odsunęliśmy się od siebie. Oboje oddychaliśmy szybciej niż przed chwilą. – Nie możemy o tym nikomu powiedzieć… A szczególnie nie Cassidy – powiedział Tyler, wzdychając. Musnęłam ustami jego policzek.

- Obiecuję – uśmiechnęłam się. Odwzajemnił uśmiech i przerzucił mi rękę przez ramię. – A teraz wracajmy do klasy.


--------------------------------------------------

Tyler’s POV

Minęły 3 lata od śmierci Brianny. To było bardzo trudne dla mnie i całej mojej rodziny, dowiedzieć się, że moja słodka i piękna… choć nie taka niewinna siostra nie żyje. Ludzie do tej pory rozmawiają o tamtym tajemniczym zdarzeniu, kiedy to setka uczniów została brutalnie zamordowana, jednak czy to nie dziwne, że nikt nie zadzwonił na 911? Byli zbyt upici, czy połowa z nich po prostu zemdlała?

„Będziesz wyglądać ładniej martwa”? Co to za popierdolony cytat?

Miałem wtedy 15 lat i byłem tylko uczniem pierwszego roku. To był właśnie ten rok, w którym poznałem piękną dziewczynę o ciemnoblond włosach i lśniących zielonych oczach, którą dziś nazywam moją najlepszą przyjaciółką Cassidy Johnson. Dzień śmierci mojej siostry był zarazem najgorszy, jak i najlepszy…

Ugh, początek szkoły średniej, a już zaczyna robić się trudno… Jak do cholery mam znaleźć brakujący kąt? Cosinus, sinus czy tangens? Co za gówno. Wszystkim, o czym potrafiłem w tamtej chwili myśleć, była Cassidy. Dzisiaj w końcu do niej zagadałem i wow, jej głos był taki czysty i delikatny… Przez to podobała mi się jeszcze bardziej. Miałem nadzieję, że do końca tego roku uda mi się ją poznać trochę lepiej. Czasem przynosiła te pyszne ciasteczka, na widok których ślina napływała mi do ust i burczało mi w brzuchu.

Chciałbym być jej przyjacielem. Wyglądała na naprawdę miłą. Nigdy wcześniej nie czułem czegoś takiego do dziewczyny. Ale lubię to uczucie. Sprawia, że czuję się jak normalny chłopak.

Podszedłem do jej stolika, przy którym siedziała ze swoją ładną przyjaciółką o ciemnych włosach. – Hej, jestem Tyler. – Posłałem im uśmiech.

Cassidy i jej przyjaciółka uśmiechnęły się obie, po czym szepnęły coś do siebie. Odwróciły się z powrotem do mnie. – Tyler, chciałbyś być naszym gorącym przyjacielem-chłopakiem? – zachichotały.

Zaśmiałem się cicho, wsuwając ręce w kieszenie. – Pewnie. – Usiałem naprzeciwko nich.

- Naszym celem było zdobycie przyjaciela-chłopaka na początku pierwszego roku, i wygląda na to, że nadajesz się idealnie. Wyglądasz na typ sportowca, uprawiasz jakieś sporty? – spytała brunetka.

- Oh, tak. Uprawiam lacrosse i gram w baseball – odpowiedziałem, uśmiechając się do nich obu. Odwzajemniły uśmiech.

- To fajnie. – Skinąłem głową i spojrzałem na nie. – Oh, byłabym zapomniała. Jestem Cassidy. – Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko, po czym wskazała na swoją przyjaciółkę. – A to jest Chelsea. My też jesteśmy na pierwszym roku.

- Jakie są wasze plany? Zobaczmy, czy mamy razem jakieś zajęcia – odezwała się Chelsea. Miała włosy koloru ciemnoblond i niebieskie oczy, a także nieco dziecinną, lecz naturalnie piękną twarz. Jej głos był delikatny i melodyjny. Miałem przeczucie, że zostaniemy przyjaciółmi na długo. Tak, często miałem takie „przeczucia”… To dziwne, bo moja mama mówi, że to coś w rodzaju daru, jednak Brianna uważa po prostu, że zachowuję się jak idiota.

Siedzieliśmy tam wszyscy i opowiadaliśmy o sobie. Dowiedziałem się, że mama Cassidy jest prawnikiem, a mama i tata Chelsea pracują jako autorzy. Moi rodzice są cały czas ze sobą, ale Cassidy prawie nigdy nie widzi swojego taty, bo jest „człowiekiem biznesu” i cały czas wyjeżdża na jakieś biznesowe podróże z dala od domu. Było mi przykro z tego powodu.


----------------------------------------------

Dwa razy w tygodniu Cassidy przynosiła do szkoły te niesamowicie pyszne ciastka, zawsze świeżo upieczone, wypełnione czekoladą, która po prostu rozpływała się w ustach i prześlizgiwała się przez twoje gardło w czystej rozkoszy. Niebo w torebce.

- Powinniśmy je jakoś nazwać… – mruknęła Chelsea z buzią wypełnioną ciastkami.

- Ciasteczka Cass? – Cassidy poderwała głowę, by po chwili nią potrząsnąć. – Nie… uhm…

- Ciasteczka Johnsonów! – Moja twarz rozjaśniła się na ten pomysł.

- Idealnie – uśmiechnąłem się.

Był już koniec dnia, więc pokonałem drogę do domu, idąc tym szybciej, że bardzo potrzebowałem skorzystać z toalety. Jedyne, co mogłem zrobić, to wręcz pobiec do domu i przepychając się przez wszystko i wszystkich, iść prosto do toalety.

Po wszystkim zszedłem po schodach na dół, by zobaczyć moją siostrę Briannę siedzącą na skórzanej kanapie w salonie, gadającą przez telefon ze swoją „najlepszą kumpelą”.

- Nie ma mowy, naprawdę. – Jej wysoki chichot wypełnił pokój, w mojej głowie tłukąc każdy kawałek szkła na świecie. – Zaprosił dosłownie wszystkich… Serio?! Nawet jego?! Ale Steph, ten dzieciak zawsze siedzi z tyłu klasy, z nikim się nie zadaje, on… jest nikim.

Wywróciłem oczami na nieznośną paplaninę mojej siostry i powędrowałem do kuchni, zastając tam moją mamę i tatę rozmawiających o jakimś gównie związanym z pracą. Moja siostra weszła do pomieszczenia za mną, poprawiając swoje włosy.

- Mamo, tato… Idę dziś wieczorem na imprezę, okej? – Uniosła pytająco brwi.

Moja mama westchnęła, zdejmując swoje okulary. – Kochanie, byłaś już na jednej w zeszłym tygodniu.

Usłyszałem, jak stopa Brianny uderza o podłogę, gdy dziewczyna tupnęła nogą, zirytowana. – Ale to największa impreza roku! Tym bardziej, że jesteśmy w ostatniej klasie, to będzie nasza ostatnia impreza przed zakończeniem szkoły.

- Dobrze, ale wróć przed północą, młoda damo – powiedział tata. Brianna pisnęła z radości i pobiegła na górę.

Zacząłem iść za nią, gdy nagle zatrzymałem się w miejscu, a fala niepokoju uderzyła we mnie jak tsunami. Coś złego miało się zdarzyć.

- Bri. – Dogoniłem ją. – Jesteś pewna, że chcesz iść?

- Nie bądź głupi, braciszku, oczywiście że chcę iść. Mowa o imprezie, którą organizuje rozgrywający drużyny futbolowej, będzie na niej dosłownie każdy. Nie mogę jej przegapić. – Zaczęła przeszukiwać swoją szafkę z ubraniami.

- Mam po prostu złe prze…

Przerwała mi. – Zamknij się, Ty. Idę na tą imprezę.

- Proszę, po prostu mnie posłuchaj – jęknąłem w odpowiedzi.

- Wybacz bracie, muszę przygotować się do imprezy. – Wypchnęła mnie przez drzwi, a ja przetarłem twarz dłonią. Wszystkim, o czym mogłem w tamtej chwili myśleć, była ta impreza, gdy nagle moje rozmyślania zostały przerwane przez dzwonek telefonu.

Dzwoniła Cassidy. Punkt dla mnie. Odebrałem i przyłożyłem telefon do ucha.

- Co jest, Johnson?

- Hej, Cappileti, co robisz? – Jej głos wypełnił moje uszy, powodując uczucie motylków w moim brzuchu.

- Nic takiego, mam tylko kolejne ze swoich dziwnych przeczuć. Kojarzysz Brada Haydena?

- Gorącego rozgrywającego Brada Haydena z ostatniej klasy?

- Dokładnie, m’am. Cóż, Bri wybiera się dzisiaj na jego imprezę i boję się, że stanie się jej coś złego.

Dziewczyna westchnęła. – Ty, jedyne o co możesz się obawiać to to, że zajdzie w ciążę albo zwymiotuje w twoim pokoju.

Zaśmiałem się. – Zwykle wszystko było z nią w porządku… a ona chodzi na duuużo imprez.

- Chciałabym być jak ona, taka towarzyska, ale nie mogę, bo chcę mieć dobre oceny. Nauka przede wszystkim.

- Frajerka.

- I kto to mówi?

- Przynosisz w poniedziałek ciasteczka?

- No jasne że tak, Tyler.

- Jaka dobra dziewczynka. Ja muszę odrobić pracę domową.

- Z czego masz?

Właściwie miałem do odrobienia lekcje z trzech przedmiotów. Kurwa. – Francuski, fizyka i historia. – Miałem ochotę się zabić na samą myśl o tym.

- Cholera. Też muszę zrobić historię. Nie rozłączaj się, może odrobimy to razem?

- Brzmi trochę jak randka. – Uśmiechnąłem się zadziornie.

- Nie rób sobie nadziei.

Cichy chichot wydobył się z moich ust, gdy wyjąłem z torby książkę od historii i usiadłem z nią na łóżku, przygotowując się.

Brianna nigdy nie wróciła do domu tamtej nocy. Obudziłem się rano, by dowiedzieć się, że moje przeczucie się sprawdziło. Do końca życia nie zapomnę widoku mojej mamy załamującej się na podłodze, krzyczącej z rozpaczy. Na samą myśl o tym mój żołądek skręca się w supeł.

Nienawidzę cię…


----------------------------------------------

Justin’s POV

Ciepła krew spływała po moich palcach. Przyglądałem się martwemu ciału leżącemu przede mną w kompletnym spokoju. Nigdy nie będę żałował żadnej sekundy moich demonicznych czynów.

Następnym razem uważaj. -J

Podniosłem z ziemi rozbite kawałki mojego nowego zegarka. To był ładny zegarek, zanim ten skurwysyn nie wpadł na mnie, sprawiając, że go upuściłem, a on rozpadł się na milion kawałków.

Ludzie znowu będą ciekawi… Jak to w ogóle możliwe? Jakim cudem ludziom udaje się ukrywać swoje przestępstwa tak łatwo, na przykład wchodząc do sklepu i udając, że wcale nie ma się zamiaru czegokolwiek ukraść, by po chwili brać bezkarnie z półek wszystko, na co ma się ochotę? Kryminaliści są najlepszymi aktorami, to jest fakt. Trzeba wiedzieć dokładnie, co robić, żeby zachowywać się jak normalny gość, który ma po prostu problemy emocjonalne, a w rzeczywistości być psychopatą, który nienawidzi wszystkich i słyszy głosy w swojej głowie. Dobrą rzeczą jest to, że ludzie bardzo łatwo w to wierzą.

Jak bardzo głupi są ci ludzie…





---------------------------------------------------------------------------------------

HEJKA MISIAKI!!!!!!! rozdział 8 za nami, nie wiem jak wy, ale ja shippuję Telsea jeju
J znowu zabija!! nie było to tak efektowne jak gwoździe w rozdziale 6, to fakt, ale... nie spoilerując, mogę wam powiedzieć, że w rozdziale 9 będzie takie morderstwo, tak straszne, tak psychiczne, tak cholernie chore, że nie pozbieracie się po nim do sierpnia:).........

 p r o s z ę   b ł a g a m  was o komentowanie. mój tweet "RT jeśli czytasz Demonic Awakening" RTnęło około 40 osób, więc pod rozdziałem powinno być   c o   n a j m n i e j   tyle komentarzy. proszę. błagam. dla was to kilka sekund, a dla mnie i weroniki genialna motywacja.

proszę was też o tweetowanie z hashtagiem #DemonicAwakeningPL, to także naprawdę wiele dla mnie znaczy. 


jeszcze jedna ważna sprawa: konta Justina i Cass na twitterze:
Justin: @JustinDAPL
Cassidy: @CassidyDAPL
followujcie, RTujcie, favujcie czy co tam jeszcze chcecie


no, to chyba wszystko, co chciałam wam powiedzieć. kocham was i do piątku, misie:)
jula (@drevvsex)


PS: polecam to ff --------->  
jak na razie jest tylko prolog, ale dość ciekawie się zapowiada, więc czytajcie!!

44 komentarze:

  1. kocham jshfjkhgkj
    Telsea 👌 💖
    Już nie mogę sie doczekać 9 rozdziału jehjkgtrj

    OdpowiedzUsuń
  2. jdfjjfjejsn kocham to, jedno z moich ulubionych ff
    nie mogę się doczekać następnego rozdziału
    mam tylko nadzieje, ze nie bedzie pozniej problemu z tym pocalunkiem
    @ kidbiebsx

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu jhfjksajgjkjkag♥
    Uzależniłam się od tego :)
    I chce następny jeju!
    chce 9 no shajfjajt ♥ @19myhero94

    OdpowiedzUsuń
  4. Omg świetny rozdział
    POWIETRZA ASGXJBKGKBY
    ZNOWU NIE BĘDĘ UMIAŁA WYTRZYMAĆ TEGO TYGODNIA BO CHCE JUŻ WIEDZIEĆ CO BĘDZIE DALEJ *.*
    @mylittlepezz

    OdpowiedzUsuń
  5. O moj boze kdkakdhahs
    genialne
    chce juz 9 dkqksbajs

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham to <3
    Ale jednak wydaje mi sie ze byl nieco krotki, mam nadzieje ze nastepny bedzie dluzszy. :D
    Telsea :3 ale wole Jassidy :33

    OdpowiedzUsuń
  7. jakiś kreatywny komentarz dla julci:** nie ma za co hehe

    OdpowiedzUsuń
  8. omg tak bardzo to kocham omg
    w kolejnym bedziee sie działo sndjkahfdsj

    OdpowiedzUsuń
  9. jak zawsze super, dziękujemy za tłumaczenie, jesteś wielka

    OdpowiedzUsuń
  10. okej zajebisty rozdzial chce juz nastepny

    OdpowiedzUsuń
  11. to uzaleznia
    czekam na 9 rozdzial, swietnie tlumaczysz

    OdpowiedzUsuń
  12. JEZU CHCE JUZ 9 I TA SMIERC GTRWD @needmyhoran

    OdpowiedzUsuń
  13. Jezu, chcę już następny rozdział dkslcnslcnslcmdjfmskcnslcnslxkslc kocham to!! @awhmybieebs

    OdpowiedzUsuń
  14. kocham to, a ty dawaj mi już ten 9 rozdział !!
    gnjsgbjdh
    kocham twoje tłumaczenia

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny rozdział! chcę już 9 haha

    OdpowiedzUsuń
  16. Omg ten rozdzial gfhhfdhhbbchhjvxfhb @biebsiz

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham to tak bardzo dbxhgjxdjh czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  18. To jest takie zajebiste.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak zwykle genialne, jezu chce juz kolejny
    @luwbizzle

    OdpowiedzUsuń
  20. telsea>>>> cjkdfbvjhfd nie mogę się doczekać kolejnego cdhfvhcdhc ((marysia))

    OdpowiedzUsuń
  21. Z rozdziału na rozdział coraz bardziej przeraża mnie to opowiadanie...
    kto ma aż tak bardzo zryty łeb, że ma takie pomysły? (Bez obrazy Xd)
    No nic, mimo wszystko czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  22. wow, wow, wow <3
    Justin znowu zabija, tak! <3 hahah tak, jestem nieformalna XD
    rozdział cudny <3
    biedny Ty :( jestem ciekawa czy on w końcu opowie o tym dziewczynom?
    czekam na NN <3

    @saaalvame

    OdpowiedzUsuń
  23. BOZE SWIETY FANGIRLUJE TERAZ JEZUU HFEVU NDHUCEHDUFHFHUFHFRHFFBE KOCHAM KOCHAM KOCHAM SJCJUJDHNFHUFHF NAJLLEPSZE FF OMG UMARLAM DFGFRERGHYTGFFF @CZESCBIEBER

    OdpowiedzUsuń
  24. Boski *.* czekam nn @Yo_Nigga__

    OdpowiedzUsuń
  25. Trochę nudny ten rozdział. Czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  26. jest super ijdcdjckjdshcsd
    czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  27. Kocham to ff. Justin jest porąbany ale i tak go kocham hahahha. Troszkę mnie przeraża ale tak jak mowilas czekam do 9!

    OdpowiedzUsuń
  28. Jeny kocham ten ff...<3 czekam na next!!! ^^

    OdpowiedzUsuń
  29. dlaczego to ff jest takie gdsjwegvrt DZIĘKUJE ZNOWU ZACZĘŁAM CZYTAĆ FF :) hahaha

    OdpowiedzUsuń
  30. Super @DameCyrusx

    OdpowiedzUsuń
  31. Zajebisty . Czekam z niecierpliwiowością na następny hbhhfvdhnbg @ibizzlerauhlx

    OdpowiedzUsuń
  32. omg ale super *______________* < 333333 czekam na nn! ; *

    OdpowiedzUsuń
  33. tak jak ci obiecałam na tt, komentuję, bo przeczytałam już wszystko hihi
    na wstępie, chciałam ci bardzo podziękować za znalezienie tego ff i tłumaczenie go. jeju, on jest taki genialny, że brak mi słów.
    poza tym, świetnie tłumaczysz, nie tak "słowo w słowo", tylko tak, żeby miło się czytało i żeby opowiadanie wciągało. więc dziękuję ci także za to.
    nad opowiadaniem nie będę się rozpływać, bo wiadomo, że jest genialne i jeju, bede stałą czytelniczką.
    teraz jeszcze, zanim skomentuję ten rozdział (a jest co komentować hoho), to chciałam powiedzieć, że denerwuje mnie trochę cass, z tą swoją wścibskością, ale w sumie coraz bardziej się do niej przekonuję.
    aha i bardziej shippuję jashley niż jassidy, troche dziwne no ale nie potrafię tego wytłumaczyć, haha
    no bo w sumie ich seks >>>>>>>
    oki, teraz już przejdę do tego 8 rodziału cbvbjcb (aha i komentuję na bieżąco, także mogę pisać coś a potem zmieniać zdanie lmao)
    po pierwsze, ten balkon chels i ty kojarzy mi się z tym troya i gabrielli z hsm, tobie też? haha
    bejfbsjhsdfbjdsbsdj już shippuję cheseler albo tylsea, nie wiem haha, taka zakazana miłość, bo będą się ukrywać przed cass (chociaż chelsea pewnie jej o tym powie, w koncu bff i te sprawy)
    co, jak to cassidy i tyler? o nie nie nie
    ej, genialna ta retrospekcja tylera, dobrze, ze jednach chce być tylko przyjacielem z cass
    za dużo ten justin zabija, czemu go nie szukają? tu jakiś mechanik, tam jakiś od zegarka, powinno chociaż coś być w wiadomościach, no ale ty jesteś tyko tłumaczką, to nie mam ci nic za złe haha

    no i to by było na tyle, czekam na 9, o ile go nie przeczytam w oryginale bo będę zbyt ciekawa, haha
    kocham to opowiadanie, kocham cie za tłumaczenie i mam nadzieje, że przeczytasz mój komentarz, bo zwykle nie komentuję opowiadań (a jak komentuję, to na pewno nie takimi długimi elaboratami haha) //@boobearly

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o cholera najcudowniejszy komentarz, dziekuje ci za niego, rycze, naprawde

      Usuń
    2. nie ma za co, aww kochana //@boobearly

      Usuń
  34. ten ff jest mega wciągający ahhh
    czekam na więcej rozdziałów :)
    na prawde, jeden z najlepszych ff jakie czytałam. ryje banie i to bardzo ale właśnie takie uwielbiam xo
    pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  35. jezu, jaki idealny, kurewsko idealny no! Ja chce więcej, boże. Dziękuje wam tak bardzo za te tłumaczenie!♥

    OdpowiedzUsuń
  36. świetne! DZIĘKUJE za tłumaczenie <3 loffki kisski przytulaski

    OdpowiedzUsuń
  37. Strasznie podoba mi się to opowiadanie, bardzo dziękuję za to, że je tłumaczysz :) Jestem już stałą czytelniczką, powodzenia ;D ♥

    OdpowiedzUsuń
  38. WIĘCEJ SCEN JUSTINA I CASS ! :(
    i więcej BARDZO NIENORMALNYCH morderstw ^^

    OdpowiedzUsuń